Ukorzenianie 2014
12.04.2014r.
Minął prawie miesiąc i postanowiłem dłużej nie trzymać pojemników z sadzonkami w domu. Wszystkie przeniosłem do tunelu i zabezpieczyłem siatką cieniującą ponieważ bałem się reakcji na mocniejsze jak w domu światło.
Przy okazji sprawdziłem jak się mają patyki dla których zabrakło doniczek. Zaraz po ukorzenianiu z ciepłego podłoża zadołowałem je w tunelu gdzie grunt był jeszcze zimny. Chyba przeżyją.
16.03.2014r.
Po niecałych trzech tygodniach wyjąłem patyki z ukorzeniarki. W tym roku praktycznie wszystkie sztobry miały kalus a spora ich ilość korzenie. Ponieważ korzeni było naprawdę dużo miałem więcej roboty przy sadzeniu patyków w pety i donice.
Tak to wyglądało zaraz po wyjęciu
Korzenie z bliska
Sadzenie odbyło się w tunelu
W tym roku pierwszy raz ukorzeniałem też kiwi. Na efekty trzeba poczekać ale jakiś kalus i korzonki też się wykształciły.
25.02.2014r.
Dzisiaj rozpocząłem pierwszą turę ukorzeniania. Sztobry wykopałem dwa dni temu. Były w bardzo dobrej kondycji, zdrowe bez śladów pleśni czy zgnilizny. Standardowo dobę wymoczyłem w wodzie a potem kilkanaście godzin w 0,2% Topsinie. Następnie woskowanie , kaleczenie oraz obcinanie dolnych pąków oraz pudrowanie w ukorzeniaczu Aqua AB.. No i prawie wszystko zapakowałem do ukorzeniarki ustawiając temperaturę początkową na 28C. Ponieważ nie ufam termoregulatorowi temperatury pilnują dwa termometry. Mógłby być jeden ale w mojej ukorzeniarce najcieplej jest w środku a najzimniej na bokach i mierzę temperatury w obu tych miejscach.
Tak wygląda zapakowana ukorzeniarka:
A tak patyki przygotowane do ukorzeniania.
Część cennych patyków mam słabej jakości i do tego krótkich. Zginęłyby przysypane perlitem w ukorzeniarce dlatego eksperymentalnie wsadziłem je do podłużnej donicy i postawiłem na rury co w piwnicy. Pogrzeje je tam trochę i przeniosę do domu.
Tak w ogóle to od stycznia coś tam ukorzeniam choć raczej z nudów niż dla uzyskania sadzonek. Najpierw chciałem sprawdzić żywotność sztobrów wywalonych jesienią na stertę do spalenia. Wsadziłem cztery na początku stycznia do słoika i postawiłem na parapecie. Ponieważ są to nn-y to i tak je wyrzucę ale z ciekawości wciąż trzymam. Na dzisiaj trzy z czterech patyków maja nie tylko zielone ale też korzenie.
Natomiast już ponad trzy tygodnie temu wsadziłem do słoika z wodą kilka oznaczonych odmian , które obecnie mają sporo zielonego oraz początki kalusa. Te zamierzam niebawem wsadzić do ziemi w petach. Chyba powinno coś z nich być.
Po lewej patyki starsze.















Najnowsze komentarze